czwartek, 12 czerwca 2014

Things We Lost In The Fire

Hej.
Chciałabym zacząć od tego, że kilka dni temu miałam urodziny i oczywiście dostałam prezenty od rodziny jak i od moich przyjaciółek- Julii i Natalii m.in. te:




Prezent wyżej dostałam od Julii i bardzo mi się spodobał :)


Regenerum i rozpychacz dostałam od Natalii. Serum do rzęs używam już 2 dni i widać, że są one grusze i trochę dłuższe, także polecam bo dużo nie kosztuje a efekty są super.


Z okazji moich 14 urodzin, poszłam z mamą i Julią do kosmetyczki aby zrobić 2 dziurki w lewym uchu i za drugim przebijaniem prawie złamałam Julii rękę ponieważ już z bólu nie wytrzymywałam, ale przynajmniej ładnie teraz to wygląda:



ostatnio są wysokie temperatury u mnie ok. 30-35 stopni to dobrze jest napić się czegoś chłodnego i orzeźwiającego. Ja jak wracam do domu robię sobie wodę z cytryną bez cukru. Najlepiej wstawić ją do lodówki żeby była chłodna, albo wrzucić kilka kostek lodu.


Na koniec wstawiam zdjęcie wczorajszego, ślicznego widoku nieba z mojego balkonu:





2 komentarze:

  1. Prezent od Julii bardzo fajny. Od Natalii... To moja droga nie jest rozpychacz ;)

    http://ladyfashworld.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę ,że ta Julia bardzo pomysłowa :)
    http://loco-charlotte.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń